środa, 15 lipca 2015

Szczeliniec Wielki

Schody, małpy i wielbłądy


Po zdobyciu Orlicy 10.07.2015 pojechaliśmy do Karłowa, żeby żółtym szlakiem dotrzeć na Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Gór Stołowych. Z racji tego, że to popularne miejsce, samochód można postawić na dowolnym parkingu za 5 zł (jednokrotna opłata za całą dobę). Na początku należy przebrnąć przez mnóstwo kuszących sklepików ze smakołykami, biżuterią i pamiątkami. Chodniczkiem dochodzimy do wejścia na szlak i od tej pory podążamy w górę po kamiennych schodach, których jest ponad 650.


Drogą tą dochodzimy do Schroniska na Szczelińcu. Niestety całą drogę towarzyszył nam silny wiatr, co utrudniało wędrówkę i podziwianie z góry pięknych okolic. Przy Schronisku wędrówka się nie kończy. Najciekawsza część jest później. A jest nią trasa turystyczna, na którą wchodzimy za opłatą (3 zł ulgowy/7 zł normalny). Możemy na niej zobaczyć formacje skalne, które naprawdę przypominają różne zwierzęta. Szczególnie uderzające podobieństwo charakteryzuje takie skały jak Małpolud, Wielbłąd czy Kwoka. Na drodze postawiony jest również głaz nazwany Kołyską, ponieważ nawet małe dziecko może do poruszyć, pomimo tego, że jest ogromny. Największą frajdę sprawiają wąskie szczeliny, przeciskanie się pod kamieniami itd. Najpopularniejszym miejscem jest tzw. Piekiełko, gdzie kręcono "Opowieści z Narni". Nie brakuje również tarasów widokowych, jednym z nich jest Tron Liczyrzepy. Cała trasa jest jednokierunkowa, dlatego schodzimy inną drogą, lecz również po licznych kamiennych schodach. Żeby pokonać całą drogę bez pośpiechu należy poświęcić ok. 2,5 h. Osobiście polecam gorąco!





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz