poniedziałek, 22 października 2012

Lubomir

Góra z niespodzianką



        W piękny jesienny dzień 21.10.2012 wybraliśmy się do Węglówki w Beskidzie Makowskim  by  stamtąd udać się na jego najwyższy szczyt Lubomir. Jest to najniższy szczyt z całej Korony Beskidów bo ma zaledwie 904 m. n. p. m.  Trudno jest trafić na szlak - jadąc od strony Lubienia czy Kasinki Małej trzeba wypatrywać drogi w lewo, lekko pochylonej do góry. Jedzie się nią i kawałek i jest miejsce, żeby bezpiecznie zostawić swój pojazd, ponieważ wybrany przez nas szlak jest również ścieżką edukacyjną. Z Węglówki na szczyt kieruje nas czerwony szlak. Pogoda była fantastyczna co widać na naszych zdjęciach.


        Ruszyliśmy o godzinie 12:00. Szlak prowadzi raz asfaltem, raz przez pola i łąki, raz przez las i co  pewien czas możemy się zatrzymać przy tablicach z rożnymi ciekawostkami dotyczącymi atrakcji znajdującej się na szczycie czyli  Obserwatorium Astronomicznego im. Tadeusza Banachiewicza. Masa informacjo o historii obserwatorium i liczne zagadnienia z pogranicza astronomii i fizyki. Czas wędrówki bardzo krótki, bo tylko 50 min. Na szczycie niestety nie nacieszymy oka górskimi widokami ponieważ cały szczyt jest gęsto porośnięty drzewami. Również tabliczkę z miejscem najwyżej położonym nie jest tak łatwo odnaleźć, bo jest usytuowany za obserwatorium (jeżeli idziemy od strony Węglówki). Również za obserwatorium znajdują się pozostałości starego budynku. Brak widoków może nam zrekompensować wejście, o ile to możliwe, do obserwatorium - zwiedzenie go oraz np. oglądanie przez specjalistyczny teleskop plam na słońcu. Na szczycie są również ławeczki i stoliki przy których możemy zjeść prawdziwy górski posiłek np konserwę z chlebkiem i herbatkę z termosika. :)


     Bardzo łatwa, krótka i przyjemna trasa dla całej rodziny. Suma podejść to jedyne 330m.
Sam szczyt może nie zachwycać (chyba że jest się pasjonatem astronomii polecam uwadze  stronę obserwatorium http://obserwatorium.lubomir.weglowka.pl/  możemy znaleźć tam rożne informacje dotyczące samego obserwatorium i nie tylko) , ale widoki towarzyszące nam podczas wędrówki zapierają dech w piersiach. Gorąco polecamy ! 



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz